Proflex wypracował sobie trzy, a Raf-Mix aż sześć goli zaliczki przed rewanżowymi ćwierćfinałami. Obie drużyny stawia to w roli murowanych faworytów do awansu do pierwszej „czwórki”.
Relacje:
Świeckie Orły – Raf-Mix&Partnerzy 3:9 (1:4)
Bramki:
Świeckie Orły: Góra 1, Prybiński 1, Kotala 1
Raf-Mix: Podolski 2 (1 z karnego i 1 z karnego przedłużonego), Wanat 2, Sieradzki 2, Siekirka 1, Kanik 1, Wasiak 1
Żółte kartki: Kotala, Wyka (Świeckie Orły)
MVP: Patryk Podolski (Raf-Mix)
Orły sensacyjnie wygrały z Raf-Mix’em w Extralidze, ale od tego czasu jak widać wiele się zmieniło. Raf-Mix dawno już wrócił do optymalnej formy, a Świeckie Orły nie prezentują już takiej dyspozycji jak na początku sezonu. Faworyt był więc tylko jeden i trzeba przyznać, że dość szybko zaznaczył swoją przewagę. Pierwszą bramkę dla Raf-Mix’a zdobył Sieradzki, dobijając z bliska strzał Wasiaka. Na 2:0 podwyższył już osobiście Krzysztof Wasiak, a po niespełna dziesięciu minutach i golu Piotra Siekirki, Raf-Mix prowadził już 3:0. Czwartego gola z karnego przedłużonego dołożył Podolski i dopiero wtedy Orły odpowiedziały golem na 1:4 „Guriego”. Tak zakończyła się pierwsza połowa. W drugiej przebieg gry był podobny. Raf-Mix zaczął od mocnego uderzenia i gola z rzutu karnego, tym razem z sześciu metrów Patryka Podolskiego, który był bardzo aktywny w tym mecze. Na 6:1 podwyższył Radosław Kanik. Następny gol to uderzenie Mikołaja Prybińskiego dla Orłów, zmniejszające wynik na 2:6. Końcówka znów jednak należała do Raf-Mix’a, który zdobył trzy kolejne gole z rzędu. Raz do siatki trafił Sieradzki, a dwukrotnie Wanat. Przy stanie 9:2, na 9 sekund przed końcem ładną bramką zdobył jeszcze Kotala, ale nie zmienia to faktu, że sześć bramek zaliczki, pozwala Raf-Mix’owi przystąpić na całkowitym luzie do meczu rewanżowego i już powoli nastawiać się na boje w półfinale i Gali Finałowej.
Proflex/Agnes/Eko-Mur/Pol-Hem – Chełmża Futsal Team 4:1 (2:0)
Bramki:
Proflex: Januszkiewicz 1, Bocian 1, Rogóż 1, Napierała 1
Chełmża: Brandt 1
Żółte kartki: Tatera (Proflex), Grodzicki (Chełmża)
MVP: Maciej Słupecki (Proflex)
Chełmża nie wykorzystała znacznego osłabienia w składzie Proflexu, grając przede wszystkim bardzo nieskutecznie. Pierwszą bramkę Proflex zdobył w 8’ minucie po strzale Januszkiewicza. Na 2:0 podwyższył w 14’ minucie Adam Bocian. Mimo wielu sytuacji z obu stron, do przerwy wynik nie uległ już zmianie. Pod nieobecność Papierowskiego i Laskowskiego, grą Proflexu skutecznie kierowali Napierała i Rogóż, a bardzo wiele wniosła też obecność gościa – Macieja Słupeckiego, który harował na całym parkiecie. W 5’ minucie drugiej połowy Tomasz Rogóż strzelił trzeciego gola dla Proflexu i stało się jasne, że ekipa z Chełmży mocno oddala się od awansu. Dwie minuty później na 4:0 podwyższył Napierała i sytuacja Chełmży zrobiła się już bardzo trudna. Czwarty zespół sezonu zasadniczego ruszył do zdecydowanych ataków. Po faulu w polu karnym Tatery, udało się Chełmży wywalczyć rzut karny, ale Kamil Ciesielski trafił w słupek i pech nie opuszczał jego zespołu. Dopiero na minutę i cztery sekundy przed końcem meczu po nieporozumieniu w obronie Proflex stracił jedynego gola. Zerko Mariuszowi Taterze zabrał Łukasz Brandt. Proflex wygrał 4:1 i biorąc pod uwagę, że w rewanżu może wystąpić w znacznie silniejszym składzie jest zdecydowanym faworytem, aby po raz pierwszy w historii swych startów w Stalex Lidze zameldować się na Gali Finałowej.
TK